Praca, codzienność...........
mimo to
coraz więcej wspomnień,
a smutek nie mija.
Żal ściska serce i wyciska łzy z oczu.
Przybija nieuchronność losu.
(06.12.1933-29.06.2013) Po śmierci Jerzego Mikołaja ZIEMLIŃSKIEGO, wiele osób prosiło mnie o założenia bloga ku pamięci mojego Taty. Z potrzeby serca i w dowód jego zasług, założyłam ten e-pamiętnik, również jako forum dla wszystkich, którzy będą wspominać mojego Ojca.